Ministranci

Parafia Lipowa

Get Adobe Flash player

Szczęść Boże!

Witam wszystkich odwiedzających stronę Ministrantów Parafii Lipowa. Życzę miłego korzystania ze strony.


-Administrator Animator-


Liturgia:

 Liturgia słowa na dziś 

 

Zbiórki:

Lektorzy - w sobotę po wieczornej Mszy Świętej

Ministranci - w sobotę 16.30


Ogłoszenia bieżące:

 Ogłosznia bieżące 


Blog ministrancki:

 Blog ministrancki


Oaza Parafia Lipowa:

 Oaza Parafia Lipowa 

Świeci Patronowie

Przykład poprawnej służby Bogu i Chrystusowi został dany wszystkim ministrantom szczególnie przez licznych patronów: św. Stanisława Kostkę, św. Dominika Savio, św. Alojzego Gonzagę, św. Jana Berchmansa. Wszyscy oni osiągnęli doskonałość dzięki pracowitości, sumienności, gorliwości, a także żarliwej modlitwie i naśladowaniu Chrystusa. Patronowie uczą nas także, że Jezus każdego zaprasza na drogę do świętości, nie tylko ministranta.

Szczególny przykład świętości pozostawił nam św. Tarsycjusz. Przypuszcza się, że poniósł on śmierć za panowania cesarza Decjusza (249-251). Było to jedno z najkrwawszych prześladowań. Chrześcijanie chętnie ginęli za Jezusa, ale ich największym pragnieniem było, by mogli na drogę do wieczności posilić się Chlebem Eucharystycznym. Zanoszono im potajemnie Komunię świętą do więzień. Gorliwością w obsługiwaniu świętych męczenników po więzieniach wyróżniał się właśnie św. Tarsycjusz.

Pewnego dnia, kiedy jak zwykle niósł na sercu Wiatyk do więzienia, napotkał swoich rówieśników, bawiących się na jednym z licznych placów rzymskich. Pogańscy chłopcy zaczęli wołać do Tarsycjusza, aby się do nich przyłączył. On zaczął uciekać przed nimi. Zaczęli go gonić. Kiedy zaś zobaczyli, że coś przyciska do piersi, chcieli zobaczyć co niesie i siłą mu wydrzeć to z ręki. Bohaterski chłopiec bronił swojego Skarbu. Wówczas zgraja przewróciła go na ziemię, zaczęła go kopać, bić i rzucać kamieniami. Dopiero nadchodzący żołnierz, chrześcijanin, miał bandę rozgromić. Tarsycjusza zaniósł do domu, gdzie wkrótce zmarł. Najświętszy Sakrament zaś odniósł z czcią do katolickiego kapłana.


Święci Patronowie ministrantów!

Wstawiajcie się u Pana Boga

i za naszą wspólnota ministrancką!


Święty Dominik Savio: Uświęcał codzienność

"Tu na ziemi świętość polega na tym, aby stale być radosnym i wiernie wypełniać nasze obowiązki". Tak w liście do przyjaciela objaśniał istotę dążenia do doskonałości najmłodszy kanonizowany przez Kościoł wyznawca – św. Dominik Savio.

Wśród świętych męczenników Kościół czci nawet niemowlęta (por. obchodzone 28 grudnia święto świętych Młodzianków, wymordowanych przez Heroda). Jednak wyznawcom stawia wymagania: powinni osiągnąć chrześcijańską dojrzałość i praktykować cnoty w sposób heroiczny. Zasadniczo tylko dorośli są w stanie je wypełnić.

Jednak w roku 1954 kanonizowany został jako wyznawca chłopak zaledwie piętnastoletni – Dominik Savio, Włoch, wychowanek św. Jana Bosco.

Św. Dominik Savio urodził się w pobliżu Turynu 2 kwietnia 1842. Miał zaledwie siedem lat, gdy po raz pierwszy przyjął Komunię Świętą. Było to wydarzenie wyjątkowe, ponieważ w owych latach nie uznawano jeszcze praktyki Wczesnej Komunii Świętej.

W swej książeczce do nabożeństwa Dominik umieścił w dniu I Komunii Świętej następujące postanowienia:

1. Będę się często spowiadał i przystępował do Komunii Świętej ilekroć zezwoli mi na to mój spowiednik;

2. Będę święcił dzień święty;

3. Moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja;

4. Raczej umrę, niż zgrzeszę.

Gdy miał dwanaście lat spotkał św. Jana Bosco. Niemal od razu zaistniała między nimi szczególna więź duchowa.

Kiedy pewnego razu św. Jan Bosco wygłaszał swoim podopiecznym kazanie, w którym przypominał, że wszyscy powołani są do świętości, że świętość nie jest czymś przekraczającym ludzkie możliwości, a w niebie czeka wielka nagroda, św. Dominik oznajmił: "Czuję potrzebę i pragnienie, aby zostać świętym. Nie myślałem nigdy, że jest to takie łatwe. Muszę zostać świętym" i dodał: "Niech mi ksiądz w tym dopomoże".

Dominik miał niezwykle pozytywny wpływ na otoczenie. Potrafił na przykład podczas zabawy zaprowadzić całą grupę chłopców na chwilę modlitwy do kaplicy. Zachęcał kolegów do rywalizacji w pełnieniu dobrych uczynków.

Jesienią 1856 roku stwierdzono u Dominika zaawansowaną chorobę płuc. Musiał opuścił "oratorium" Jana Bosco. Po kilkumiesięcznych cierpieniach w domu zmarł 9 marca 1857 roku.

Papież Pius XI w roku 1933 wydał dekret o heroiczności jego cnót. Nazwał go wtedy "małym świętym", który jednak był "gigantem ducha".

W roku 1950 Dominik Savio został beatyfikowany, a cztery lata później kanonizowany przez Piusa XII